Własna firma czyli wybieram wolność cz1.
Coraz więcej osób myśli nad założeniem własnej działalności – własnej firmy. Marzymy o wolności, którą daje nam możliwość stanowienia o sobie. Kiedy chodziliśmy do szkoły ciągle czuliśmy, że wszystko zasadniczo zależy od nauczyciela i od jego podejścia do sprawy. Tym razem, mając kierownika czy dyrektora nad sobą – czujemy, że znów ciągle ktoś nam mówi co mamy robić, a my przecież mamy własne zdanie i oczywiście znamy się na tym lepiej (bo jak inaczej). Wielu myślało, że rzuci tym wszystkim i zacznie robić coś na własną rękę. Wielu się udało, ale także wielu (o czym mówi się rzadziej) poniosło sromotną porażkę. Zastanowimy się dlaczego tak właśnie jest.
Etap 1 – pomysł
Analizę zaczynamy od samego początku. Czyli od wyobrażenia siebie w roli przedsiębiorcy. Na razie jesteś sam. Musisz założyć budżet, którym możesz dysponować, ile z tego budżetu możesz wydać na inwestycje, ile przeznaczysz na bieżące wydatki takie jak podatki czy media. Musisz też z czegoś żyć. Musisz opłacić mieszkanie, kupić jedzenie itp. Wielokrotnie w amerykańskich filmach i programach spotykamy sytuację, gdy ktoś bez centa przy duszy odnosi sukces i staje się milionerem. Amerykanie mówią o tym, że to amerykański sen, który może się spełnić, gdy ciężko pracujesz, gdy jesteś w stanie poświęcić wszystko ciężkiej pracy. Amerykanie jednak nie mają takiego obciążenia podatkami jakie jest u nas. Oni też nie mają takiego socjalu do jakiego przyzwyczailiśmy się w Europie. Także u nas musisz mieć jakiekolwiek pieniądze, żeby w ogóle zacząć i opłacić podstawę. Czy zarabiasz czy nie. Ile pieniędzy trzeba mieć, żeby wystartować ? To wszystko zależy od tego gdy jaki biznes chcesz poprowadzić. Jaki jest Twój plan, co już masz i co chcesz osiągnąć. Jeśli przykładowo chcesz założyć warsztat samochodowy musisz zakupić niezbędne urządzenia, musisz mieć miejsca, podstawowe części zamienne, musisz też wziąć pod uwagę koszt oprogramowania (np. do obsługi komputerów pokładowych). Możesz kupić, możesz wynająć, możesz pożyczyć, ale najpierw musisz wiedzieć jak ma działać Twoja firma, czy będziesz mieć klientów i skąd ich weźmiesz, musisz też wziąć pod uwagę, czy ludzie tylko tak mówią, że będą Twoimi klientami czy na prawdę nimi zostaną. Czy podstawą Twoich założeń są konkretne umowy, obliczenia czy też marzenia i deklaracje rodziny, która zawsze będzie mówić Ci, że dasz sobie radę, ale często nie są specjalistami. Specjalistami są odbiorcy, którzy będą korzystać z Twojej usługi lub produktu. Tylko w zasadzie po co mają z niego korzystać. Czemu mają akurat przyjść do Ciebie i czemu mają przy Tobie zostać. Co masz lepszego niż inni. Tutaj idealnie nadaje się analiza SWOT , przy której warto być malkontentem, tak zwanym hamulcowym, który będzie widział same zagrożenia w Twoim planie na przyszłość. Dobrze mieć kogoś takiego, kto nas usadzi z naszymi pomysłami, i jak Smerf Maruda, każdy jeden element naszego wspaniałego planu będzie starał się obalić.
Przykład: Chcę założyć sklep z sernikami – robię najlepsze serniki na świecie – tak mi żona mówi
Hamulcowy:
- Czy jadłeś inne serniki u innych ludzi ?
- Za co je cenisz i czemu dotąd je jadłeś ?
- Czy Twój sernik też to ma ?
- Czy dałeś go skosztować innym poza rodziną ?
- Co oni na to ?
- Ile będzie kosztował ?
- Ile serników jesteś w stanie wyprodukować ?
- Czy sprzedając wszystko co wyprodukujesz cokolwiek zarobisz ?
- Gdzie to będziesz piec ?
- Czy masz pomieszczenia, które spełniają wymagania Sanepidu ?
- Czy masz pieniądze na start ?
- Czy wszystkim będzie smakować to samo czy potrzebne są warianty ?
- Czy … tak mamy tego znacznie więcej bo zupełnie jeszcze nie doszliśmy do marketingu i faktycznej sprzedaży, rzeczy, które nie zależą od Ciebie (np. zmiany cen prądu, zalanie , uszkodzenie kasy fiskalnej.. a do tego wszystkiego trzeba się przygotować.
Jak mawiał Hannibal Smith z Drużyny A – Trzeba mieć plan. Dobry plan (biznes plan) to taki plan, który pozwala Ci na identyfikowanie problemów i na rozwiązanie ich zanim się jeszcze one pojawią. W zależności od stopnia skomplikowania Twoich działań plan możesz napisać na wielu stronach A4 pisanych drobnym maczkiem lub też mieć całość w głowie. Ważne by wymyśleć taki plan, który jest stabilny, zwłaszcza na początku, aby wygenerować taki zysk, który umożliwi badania rynku i testowanie swoich działań na odbiorcach. Jak mawiali w reklamie „to nie stanie się od razu ale stanie się”… jeśli oczywiście nie będziesz żyć marzeniami o dostrzegać tylko dobre strony biznesu.
Osobiście poznałem takie osoby, które zakładały firmy (no bo wszyscy zakładają i coś z tego mają) – kupili wszystko ale nie zostawili nawet 5 złotych, żeby się ogłosić. Po kilku miesiącach działalności rezygnowali z hasłem „otworzyłem firmę, ale nikt nie dzwonił”. Ludzie myślą, że jak ma się firmę to wszystko można odliczyć, że płaci się ceny bez VAT, od razu stać nas na Mercedesa itp. To niestety tak nie wygląda. Niektóre rzeczy faktycznie można odliczyć od VAT czy podatku dochodowego ale jeśli tylko są ściśle powiązane z naszą działalnością. No i druga sprawa, żeby coś odliczyć to trzeba mieć od czego – czyli najpierw trzeba zacząć zarabiać i właśnie na tym trzeba się skupić na pierwszym etapie prowadzenia swojej własnej firmy .
Photo by Peter Nguyen on Unsplash