Zacznij kochać, przestań kalkulować

Ile razy słyszeliśmy od dziecka, a muszę jeszcze zjeść zupę, żeby zobaczyć bajkę ? Mamoo, tatooo… a jak zjem jeszcze dwie łyżki to będzie już dobrze ? Taka kalkulacja, aby dać z siebie niewiele a jednak osiągnąć cel, który da nam jeden z rodziców – bajkę! Wymarzoną i ulubioną i taką kreskówkową ach.. idealną 🙂

Czy z nami nie ma czasem tak samo ? Muszę chodzić do kościoła? Muszę się modlić ? Czy mogę być zbawionym nawracając się dopiero na starość? Czy mogę to czy tamto…

Wydaje się, że jest identycznie. Szukamy prostych reguł, zasad.. żeby je zwyczajnie później ponaginać. To skąd wiedzieć, czy będziemy zbawieni czy też nie ? Różnie ludzie mówią, więc to przecież niewiadomo – tak często zdarza mi się słyszeć. Jedni mówią, że trzeba być dobrym inni mówią, że zbawimy się za wiarę inni mówią, że Boga nie ma i się w ogóle nie zbawimy.. ale tym się tutaj zajmować nie będziemy 🙂

Jaka jest prawda ?


Jeden z uczonych w Piśmie zbliżył się do Jezusa i zapytał Go: «Które jest pierwsze ze wszystkich przykazań?» Jezus odpowiedział: «Pierwsze jest: Słuchaj, Izraelu, Pan Bóg nasz, Pan jest jeden. Będziesz miłował Pana, Boga swego, całym swoim sercem, całą swoją duszą, całym swoim umysłem i całą swoją mocą. Drugie jest to: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Nie ma innego przykazania większego od tych». Rzekł Mu uczony w Piśmie: «Bardzo dobrze, Nauczycielu, słusznieś powiedział, bo Jeden jest i nie ma innego prócz Niego. Miłować Go całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy niż wszystkie całopalenia i ofiary». Jezus widząc, że rozumnie odpowiedział, rzekł do niego: «Niedaleko jesteś od królestwa Bożego». I nikt już nie odważył się więcej Go pytać.

No i to by było na tyle, ale trzeba by to może przełożyć na nasze, obecne, teraźniejsze…

Bóg jest miłością. Mamy żyć na podobieństwo Boga i stać się miłością. Czy może być większa miłość od tej, by dać coś, bez czego sami żyć nie możemy komuś, bezinteresownie ? Wielokrotnie dowiadujemy się z pism, że Bóg pogardza kasą. Trzeba mieć jej tyle, żeby żyć, ale nie gromadzić, bo inaczej przestaniemy skupiać się na rzeczach istotnych. Przestańmy kalkulować, zacznijmy żyć, wydaje się mówić. Oddajmy cezarowi co cesarskie a Bogu co Boskie, a Bóg chce naszej miłości i tego, żebyśmy kochali bliźnich.

To może jeszcze prościej

Masz człowieka. Ot człowiek taki idzie ulica i płacze. Normalny, jak każdy z nas i co robisz

a) mówisz pod nosem: dobrze, że on ma jakąś tragedię

b) idziesz w swoją stronę, bo co mnie to obchodzi

c) podchodzisz i pytasz czy wszystko w porządku

Masz szansę, bo czasem nieprzypadkowo stajemy na drodze osobie, która potrzebuje naszej pomocy. Od jakiegoś czasu słyszymy, że pomoc = kasa. Tu odliczenie 1% tutaj zakup leków, tam zakup czegoś, zbieram na operację… kasa kasa kasa i jednoczesne uodpornienie na cierpienie, bo gdzieś już jesteśmy, że każdy potrzebujący potrzebuje tylko naszych pieniędzy, a sami nie mamy ich zbyt wiele, by dać wszystkim. To co z tą miłością ? Zapytaj ludzi jak się czują, zapytaj jakby byli Twoją najukochańszą rodziną. Podejdź do ludzi z życzliwością, otwartością. Pomagaj i daj im przeświadczenie, że mogą na Ciebie liczyć, na Twój czas! Jezus nie chodził i nie rozdawał pieniędzy. Nie robił zbiórek publicznych. Mówił jak żyć, a przy tym korzystał ze swoich talentów (uzdrawiał) i dawał poczucie bezpieczeństwa duszy. Nie wyjdziemy stad żywi, na końcu naszego życia trzeba będzie się pożegnać ze wszystkim co kupiliśmy. Przy naszym łóżku w ostatnich dniach zostaną ci ludzie, którymi zaopiekowałeś się przez okres swojego życia. Powiedzą Ci, że przed spotkaniem oko w oko z Panem Bogiem nie będziesz sam. Dadzą Ci otuchę i utulą Cię jak przyjaciela. Zwrócą Ci miłość, którą dawałeś przez całe swoje życie. Tą miłością będziesz się mógł pochwalić przed Stwórcą. Bóg kocha Tych, którzy go miłują. Czyż nie ? Jak można lepiej kochać Boga niż nieść radość ludziom. Nie kasa, lecz wykorzystanie talentów bo własnie po to je masz. Każdy ma inne talenty, każdy ma inne predyspozycje, każdy zostanie proporcjonalnie z nich rozliczony – czy używał ich zgodnie z sumieniem i prawem miłości. Prawo miłości to prawo Boga to przepustka do zbawienia. Kochaj a wybór jak żyć będzie dla Ciebie oczywisty. Podejmiesz wyzwanie miłości ?